niedziela, 16 października 2011

Błądzić jest rzeczą ludzką?

W dzisiejsze wieczorne wydanie Wiadomości wkradł się błąd. W stopce (czy też tytule) jednej z wiadomości przeczytać można było: (...) pod pręgieżem. Błądzić jest rzeczą ludzką, fakt, ale są pewne dziedziny, od których winno się wymagać szczególnej staranności językowej. Niestety, mam wrażenie, że coraz bardziej po macoszemu traktuje się te kwestie. Błędy co rusz pojawiają się choćby w książkach, i to nawet w tych, w stopkach których widnieją dwa nazwiska korektorów, co jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Przecież ktoś bierze pieniądze za sprawdzanie błędów, których nie powinno być!
A jak Wy podchodzicie do błędów w środkach masowego przekazu czy w książkach? Jesteście pobłażliwi czy są dla Was irytujące?

3 komentarze:

  1. Sam, od momentu jak coraz mniej używam długopisu do pisania tekstów, czy to wypracowań, podań, czy innych dłuższych lub krótszych form, popełniam coraz więcej błędów, i to nie tylko stylistycznych. Fakt, że w kilkuwyrazową stopkę nie powinien wkraść się taki błąd, ale chyba większość ciemnego ludu i tak to kupi - w świecie gdzie pióro pokryło się kurzem a rządzą klawisze klawiatury, a miłościwie nam panujące "ofisy" poprawiają za nas nasze niewinne pomyłki, kto przejmowałby się "pręgieżem"?

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację, programy do edycji tekstów przychodzą nam w sukurs, rozleniwiając tym naszą czujność. Tym bardziej dziwi mnie fakt, że w dobie skomputeryzowania takie pomyłki wkradają się tu i ówdzie. Z tego wynika, że problem powinniśmy rozpatrywać nie z punktu widzenia braku poprawności językowej, a braku ludzkiej spostrzegawczości (ktoś te czerwone wężyki przeoczył) :)

    OdpowiedzUsuń