Bohaterowie to osoby anonimowe, pozbawione imion. Aktor, Sponsorka, K, ABC, Meimei (po chińsku: młodsza siostra) i Jiejie (starsza siostra) odarci są z indywidualizmu. Cechuje ich także problem z ekspresją, wyrażaniem siebie i swoich uczuć. Przed zaangażowaniem uciekają w skorupę obojętności i swobody seksualnej. Gdy w niewyjaśnionych okolicznościach ginie Meimei, ktoś pyta jej starszej siostry, czy nie rozpacza, ta odpowiada chłodno: Mam własne sposoby, by uczcić jej pamięć. Oprócz wątku kryminalnego, wyrazistym motywem jest miasto, w tym przypadku Szanghaj. Najlepiej i najpiękniej charakteryzuje go jeden z bohaterów: Szanghaj ma wielką zdolność wywoływania w ludziach iluzji, że tutaj zrealizują wszystkie swoje marzenia. W rzeczywistości albo bardzo szybko odpadasz z gry, albo się asymilujesz, stajesz się częścią tego miasta i tracisz samego siebie. Jestem szanghajczykiem, tutaj jest mój dom, nie potrafię stąd odejść. Jedyne, co mogę, to nie dać się wciągnąć w tę zabawę z marzeniami.
Książce nie można zarzucić braku klimatu. Wspomniane migawki uzupełnia chińska muzyka. Pobrzmiewa Hulanka zespołu Shengyin Suipian, zwanego chińskim Radiohead oraz Feifei Run zesołu Muma.
Smutna jest rzeczywistość prozy Mian Mian. Bije z niej jakaś niesamowita liryczność. Lubię taki klimat, jednak Panda Sex wywołuje we mnie ambiwalentne uczucia - chwilami książka wydawała mi się chaotyczna i trudna w odbiorze.
W.A.B., 2010
Tytuł oryginału: Panda Sex
Tłumaczenie: Katarzyna Kulpa
0 komentarze:
Prześlij komentarz