W niedzielę 26. września br. zakończył się festiwal Mrożek na XXI wiek, zbiegający się w czasie z obchodem 80. urodzin pisarza. Z tej właśnie okazji na krakowskim rynku odbyły się uroczystości na cześć Solenizanta.Mimo niezbyt korzystnej aury pod kościół świętego Wojciecha przybyło wielu chętnych do odtańczenia tanga argentyńskiego.
Lekcji tańca udzielili Anna i Marcin Sieprawscy. Ponieważ padał deszcz, rozdano parasole z napisem Czytam Mrożka, ten element wykorzystano też w układzie tanecznym. W przerwach w nauce tańca miały miejsce występy artystyczne, m.in. Kabaretu pod Wyrwigroszem czy Piwnicy pod Baranami, która zadedykowała pisarzowi Leokadię oraz Na naszej wyspie. Odegrano także ostatnią scenę Tanga.
Sławomir Mrożek wraz z żoną Susaną wjechali na rynek dorożką. Solenizant otrzymał od prezydenta miasta klucz do bram Krakowa, żeby mógł wracać do niego, kiedy zechce. Pisarz, mimo ogromnej sławy, okazał się osobą skrytą i nie powiedział publiczności nic ponad Dzień dobry, które wcześniej obiecał.Po uroczystości pisarz udał się do Empiku podpisywać swoją najnowszą książkę, pierwszy tom Dzienników, obejmujący lata 1962-1969. Kolejka czytelników kończyła się na rynku, mimo iż Sławomir Mrożek miał swoje stanowisko na drugim piętrze sklepu!





Jak sympatycznie :) Doczekałaś do końca w tej oszałamiającej kolejce?
OdpowiedzUsuńNie czekałam, bo mam już jego autograf sprzed 7 lub ośmiu lat, co prawda w zeszycie, ale gości tam obok Różewicza i Lema :)
OdpowiedzUsuńByć może w tym roku także będzie gościem na Targach Książki - tam "złapałam" go kilka lat temu.
Pozdrawiam ciepło!