piątek, 24 września 2010

Roksana Jędrzejewska-Wróbel to jedna z moich ulubionych pisarek literatury dziecięcej. O tym, że nie tylko ja ją cenię, świadczą licznie przyznawane nagrody i wyróżnienia.

Książka O słodkiej królewnie i pięknym księciu wzorowana jest na baśni. Mamy tu bohaterów typowych dla tego gatunku (księżniczka i książę), którzy zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia i - chciałoby się rzec - będą żyli długo i szczęśliwie. Okazuje się jednak, iż po okresie zauroczenia, wręcz wzlotów: fruwali razem nad miastem (na skrzydłach miłości oczywiście), przychodzi niespodziewany gość, ciotka Nuda wraz z Wątpliwościami w postaci natrętnych ptaszków. Mimo, iż książę resztkami sił ciągnął Lukrecję w górę, ich ostatni wzlot zakończył się upadkiem, gdyż Wątpliwości zniszczyły skrzydła, które pozwalały im się wznosić w niebo. Do kolorowej niegdyś krainy wkrada się szarość, więc bohaterowie opuszczają ją, zadając sobie pytanie, co teraz z nimi będzie. Autorka podsuwa czytelnikom trzy możliwe rozwiązania, z zachętą do wymyślenia swojego zakończenia. Ja nie dałam księżniczce i księciu ani uschnąć z tęsknoty za minionym szczęściem, ani rozstać się na zawsze. Jak w klasycznej baśni pozwoliłam im zejść się z powrotem oraz żyć długo i szczęśliwie, co nie stało się jednak bez ich pracy i zmian w nich samych. I chociaż nigdy już nie latali tak wysoko jak dawniej, nigdy więcej tez nie spadli.

Lubię Jędrzejewską-Wróbel za jej ciepło, humor i mądrość. O słodkiej królewnie i pięknym księciu jest świetnym pretekstem do rozmowy z dzieckiem o uczuciach, ale śmiało można ją polecić każdemu, niezależnie od wieku, gdyż pozwoli na chwilę refleksji: Co ja robię dla swojego związku? Czy pielęgnuję uczucie, czy pozwalam mu uschnąć? Kolejnym plusem książki są piękne rysunki Agnieszki Żelewskiej - proste i ciepłe. Cóż mi innego pozostaje, niż gorąco polecić tę pozycję?

Zapraszam także do lektury recenzji dyptyku: Florka. Z pamiętnika ryjówki: (link) oraz Florka. Listy do Józefiny: (link)

Media Rodzina 2008
Ilustracje: Agnieszka Żelewska
[Ilustracja pochodzi ze strony wydawcy]

0 komentarze:

Prześlij komentarz