piątek, 21 stycznia 2011

Zachęcona przez kolegę zafascynowanego Novecento, sięgnęłam po tę niewielką książeczkę. Jest to druga przeczytana przeze mnie książką Baricco, tak samo zwięzła, lecz nieco odmienna od poznanego wcześniej Jedwabiu

Bohaterem Novecento jest Danny Boodman T. D. Lemon Novecento. Jako niemowlę został on znaleziony na statku i tam też się wychował. Już w dzieciństwie okazało się, że chłopiec jest obdarzony nieprzeciętnym talentem. Przez nikogo nie uczony, pewnego razu pod wpływem zasłyszanej muzyki siada do fortepianu... i zaczyna grać! Jest to początek jego kariery i sławy. Najdziwniejsze w życiu Novecento nie było jednak jego samouctwo. Otóż mężczyzna nigdy w ciągu trzech dekad swojego istnienia nie dotknął stopą lądu, całe życie spędził bowiem na statku kursującym między Europą i Ameryką.. Owszem, kiedyś planował porzucić życie na morzu, nawet zaczął już schodzić po trapie. Wrócił się jednak, gdyż przeraziła go nieskończoność, którą zobaczył. Widziany ze statku horyzont, będący dla Novecento końcem świata, uspokajał go. Strach przed ogromem, który pojawił się przed oczyma bohatera, można odczytać jako obawę przed życiem i przed podjęciem wyzwań, jakie ono przed nami stawia. Novecento kierowany lękiem stopniowo opuszczał życie, wycofywał się odrzucając marzenia...

Novecento to niezwykle interesująca, przetykana dźwiękami muzyki historia. Jestem ciekawa filmu, który powstał na podstawie tej opowieści: 1900 - człowiek legenda w reżyserii Giuseppe Tornatore.  A książkę jak najbardziej polecam.

Czytelnik 2008
Seria: Mała Proza
Tytuł oryginału: Novecento. Un monologo
Tłumaczenie: Halina Kralowa

2 komentarze:

  1. O, to ja nie wiedziałam, że przed filmem była książka. Film jest bardzo przyjemny, świetna scena z fortepianem i pojedynkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tekst powstał z przeznaczeniem na scenę, gdyż - jak wyjaśnia sam autor - został napisany dla aktora Eugenia Allegriego i reżysera Gabriele Vacisa :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń