Świat się skurczył. To, co jeszcze kilka lat temu było nieosiągalne lub dostępne tylko dla elit, dziś jest na wyciągnięcie ręki. Kochamy podróżować, jednak mało kto z nas zastanawia się nad skutkami swoich ekskursji. Jennie Dielemans podjęła się próby uświadomienia turystów, którzy z niektórych zjawisk nie zdają sobie sprawy. Niejeden wyjeżdżający do biednych krajów ma nadzieję, iż swoim pobytem wesprze finansowo tamtejszą ludność. Fakty są jednak inne: ponad połowa wydanych pieniędzy nie trafia do autochtonów, lecz do kasy biura podróży. Autorka porusza także kwestię naszej pogoni za pierwotnością, która doprowadza do absurdów, bo jak nazwać istnienie związku plemion górskich (The Union of Hilltribes), kojarzącego się z żywym skansenem. Jennie Dielemans podsumowuje: Problem w tym, że nie widzimy w tubylcach prawdziwych ludzi. Są tylko elementem scenerii naszych wakacji. Oglądamy ich, robimy im zdjęcia, patrzymy jak wykonują tradycyjne tańce. Zupełnie jakbyśmy byli w zoo.
Witajcie w raju - wbrew tytułowi - jest przewodnikiem po turystycznym piekle. Dielemans odsłania mechanizmy rządzące przemysłem turystycznym i pozostawia czytelnika z przykrym wrażeniem, że wszystko jest na sprzedaż*.
*Przykładem niech będzie wyspa Bali, na której popularnością cieszą się... ceremonie kremacyjne! Ze względu na duże zainteresowanie uczestnictwem w powyższych, wprowadzono biletowany wstęp.
Wydawnictwo Czarne 2011
Tytuł oryginału: Välkommen till Paradiset: Reportage om turistindustrin
Przekład: Dominika Górecka
Słyszałem o tej książce...myślę że może być naprawdę dobra...:-)
OdpowiedzUsuń