Wróciłam. Za mną 21 dni odpoczynku, 9523 kilometry przejechane przez 10 państw i kolonii, 15 razy przekroczona granica, setki zdjęć, masa funduszy utopiona w pocztówkach i zero przeczytanych lektur. Aż wstyd przyznać, ale nie jest mi z tym źle :) Wypoczęłam, złapałam słońce - jestem gotowa na jesień.
Rodzinka na wakacjach :) ©poczytajka.blogspot.com |
Takiej to fajnie :-) Cieszę się że wróciłaś :-)
OdpowiedzUsuń