czwartek, 5 stycznia 2012

(...) podejmując walkę ryzykujesz, że ją przegrasz, nie podejmując jej już przegrałeś.

Romuald Koperski podjął nie lada wyzwanie. Postanowił pokonać syberyjską część wytyczonej w 1908 roku, a do tej pory nie pokonanej, trasy wielkiego wyścigu samochodowego. Aby wyczyn był bardziej spektakularny ekspedycja miała odbyć się podczas syberyjskiej zimy. Jak postanowił, tak też zrobił - skompletował ekipę oraz niezbędny sprzęt i wyruszył stawić czoło mroźnej północy, choć wielu odradzało mu wyprawę jednym samochodem (!) w tak nieprzyjaznym czasie, w którym na porządku dziennym są wichury, śnieżyce, ekstremalnie niskie temperatury, a dróg po prostu nie ma, gdyż zimniki wytyczane są później. Koperskiemu i jego ekipie (Marian Pilorz i Viktor Makarovskiy) los jednak sprzyjał i mężczyznom udało się przebyć zaplanowaną trasę - mimo zamarzającego paliwa, awarii ogrzewania czy utknięcia na rzece, na której załamał się lód (zamarznięte rzeki wykorzystuje się jako drogi bądź... lotniska).

Prócz czystej relacji z ekspedycji otrzymujemy także garść przemyśleń o podróżowaniu oraz informacji na temat Syberii, a zwłaszcza jej mieszkańców. Sybiracy to ludzie niezwykle otwarci i życzliwi, zawsze skorzy do pomocy i chętnie dzielący się ze swoimi gośćmi tym, co mają najlepszego, nawet jeśli przybysze nie podzielają tego zdania. Goszcząc u Czukczów uczestnicy wyprawy szukali pretekstu, by uniknąć kosztowania treści żołądkowej renifera, jego mózgu zmieszanego z krwią czy larw gzów wydłubanych ze skóry zwierzęcia, tutaj traktowanych jako deser... Szczególnie wartościowe wydały mi się także fragmenty dotyczące przygotowań do wyprawy - w jaki sposób Koperski skompletował ekipę czy jak przygotowywał samochód do nieustannej pracy w ekstremalnych warunkach.

Koperski pisze w sposób bardzo naturalny, wręcz gawędziarski. Lekturę urozmaicają fotografie z wyprawy oraz mapa, która jest niezbędna w tego typu publikacji. Na koniec warto wspomnieć o tym, iż Syberia. Zimowa Odyseja to tylko jedna z części tzw. tryptyku syberyjskiego Syberia wzdłuż i wszerz, na którą składają się także Pojedynek z Syberią i Przez Syberię na gapę.

Grafix 2011

2 komentarze:

  1. Hmmm... kolejna książka o Syberii- aż ślinka czytelnicza cieknie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na mojej półce czeka jeszcze Thubron i Pałkiewicz (do odświeżenia), chciałabym jeszcze sięgnąć po pozostałe części z tryptyku Koperskiego. Trzeba przyznać, że miłośnicy Syberii mają w czym wybierać :)

    OdpowiedzUsuń