Patrząc na okładkę książki, można odnieść wrażenie, że jej głównym bohaterem będzie autor - polski dziennikarz, który wypłynął dzięki wydarzeniom 11 września. Ci, którzy tak pomyśleli niewiele się pomylili - Kolonko przemierzając Amerykę wzdłuż i wszerz w nieśmiertelnym ropożernym jeepie co rusz chwali się, że jest tu czy tam pierwszym dziennikarzem. Ale książki zdecydowanie nie można sprowadzić na tak płytki poziom.
Kto nie słyszał o gorączce złota? O Pocahontas? O jeansach? O Dzikim Zachodzie czy o wielkich schronach atomowych przeznaczonych na wypadek wciśnięcia przez którąś z głów ZSRR czy USA czerwonego guzika? Otóż Kolonko ukazuje te w większości znane wydarzenia, postaci, symbole związane ze Stanami Zjednoczonymi, tłumaczy jakie były ich początki, dlaczego jeansy zyskały tak wielką popularność i gdzie znajdują się największe bunkry, które miały chronić amerykańskiego prezydenta. Bardzo dużo miejsca poświęca planowi kosmicznemu, kolejnym ekspedycjom Apollo, ale także pisze o obsesji Foxa Muldera z "Archiwum X" - o UFO. Oczywiście obowiązkowo pojawia się relacja z zamachu na WTC i z bazy w Guantanamo.
Co mnie denerwowało w trakcie lektury? Pojawiająca się od czasu do czasu pewność siebie, chełpliwość. Całkiem nie mogę zrozumieć czemu miało służyć zamieszczenie erotycznego rozdziału... Pomimo tych zgrzytów muszę przyznać, że jest to ciekawa pozycja, opisująca to, o czym nie raz się słyszało, ale tylko pobieżnie. Jednego nie mogę Maxowi wybaczyć - to że on siedział za kierownicą Pełzacza a ja NIE!!!
Pełzacz źródło: www.thanku.com |
Zysk i s-ka 2006
Sama okładka delikatny odruch wymiotny wywołuje...może to tak niedbała poza autora? Może biały podkoszulek? Sama nie wiem, ale działa;p
OdpowiedzUsuńPoza trochę jak kowboja z Teksasu. Być może Kolonko albo jego wydawca myślał, że wszystkie dziewczyny na to nie lecą ;)
Usuń