czwartek, 20 września 2012

Romowie są najliczniejszą grupą etniczną w Europie, jednak mimo to wiemy o nich niewiele. Cyganie kojarzą się z żebractwem, złodziejstwem oraz brudem. Nic więc dziwnego w tym, że obecność Romów jest odbierana jako uciążliwa. Ci, którzy mieszkają w ich pobliżu robią wszystko, by pozbyć się niechcianych sąsiadów lub choćby uprzykrzyć im życie. Ale to tylko jedna strona medalu. Lidia Ostałowska zagłębia się w cygańskie osady, żeby pokazać prawdę. Historie przez nią opowiedziane udowadniają, że stereotypy są krzywdzące. Owszem, część z nich jest prawdziwa - Cyganom ciężko przystosować się do panującego systemu, podjąć pracę czy posłać dzieci do szkoły. Nie można jednak przypisywać im tylko tego, co złe. Wśród Romów są także normalni, dobrzy ludzie, którzy bezskutecznie walczą o swoje prawa i nieustannie spotykają się z jawną dyskryminacją oraz niesprawiedliwością. Są surowiej karani niż inni przestępcy tej samej rangi, częściej też spotykają się z przemocą. Lidia Ostałowska nie usprawiedliwia ich jednak - zostając bezstronnym obserwatorem pokazuje prawdę bez ubarwień. Z jednej strony traktuje Romów jak normalnych ludzi i równoprawnych obywateli, z drugiej strony - nie ukrywa ciemnych i trudnych spraw, które są ich udziałem.

Cygan to Cygan to znakomity warsztatowo reportaż. Ostałowska precyzyjnie rozprawiła się z tematem niechcianego i nie rozumianego narodu bez własnego państwa i ideologii - pozostaje mieć nadzieję, że książka choć trochę zmieni trudną sytuację Romów.

Czarne 2012

4 komentarze:

  1. Zastanawiałam się ostatnio w księgarni nad nią... I chociaż wiem, że wydawnictwo Czarne wydaje świetne pozycje, warte swej ceny, to właśnie ta mnie odstraszyła :) Trochę za dużo jak na taką niewielką objętościowo książeczkę. Mam nadzieję, że bibliotece nie będzie szkoda i tam ją dopadnę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie publikacje Czarnego to jakość warta swojej ceny i kupowałabym w ciemno :)

      Usuń
  2. Ja właśnie czytam reportaż korespondentów wojennych. Coraz bardziej doceniam literaturę tego rodzaju :-)

    OdpowiedzUsuń