piątek, 29 marca 2013


Najlepszym sposobem na poznanie obcego kraju jest przeprowadzka. Tylko będąc jego mieszkańcem można wsiąknąć w jego tkankę i zrozumieć zamieszkującą go społeczność. Peter Hessler, korespondent "New Yorkera", przeniósł się do Chin na kilka lat, a wynikiem jego obserwacji jest książka Przez drogi i bezdroża. Podróż po nowych Chinach

Ponieważ pobyt Hesslera w azjatyckim mocarstwie zbiegł się z wieloma przemianami jakie zachodziły w Państwie Środka, w tym z rozkwitem przemysłu samochodowego, dziennikarz wyrobił sobie chińskie prawo jazdy (amerykańskie już posiadał), by móc samochodem przemierzać tytułowe drogi i bezdroża. Pytania zadawane na egzaminie oraz sam egzamin praktyczny, podczas którego przyszły kierowca dowodzi swoich umiejętności na zamkniętych dla ruchu ulicach, wydają się łatwe, Chińczycy pokazują jednak, że jeździć można inaczej. Przejechałeś swój zjazd na autostradzie? - nie szkodzi, przecież można zawrócić. Trąbią na ciebie? - wyłącz światła, przecież nikt ich tutaj nie używa. Warto także, aby przyszły kierowca znał mowę ciała, gdyż ta odzwierciedla zachowania na drodze, np. gdy samochód zjeżdża na lewą stronę pasa/drogi, można przypuszczać, że zaraz będzie skręcał. 

Po zdobyciu prawa jazdy Hessler mógł realizować swoje plany - wyruszył w podróż wzdłuż Muru Chińskiego oraz jego pozostałości, poznając dzieje umocnień i przyglądając się życiu okolicznych mieszkańców. Po roku dziennikarz osiadł w Sanchy, małej wiosce położonej niedaleko od Pekinu. Mała miejscowość, do której dojazd był utrudniony ze względu na brak asfaltowej drogi, zamieszkana była przez zamkniętą i nieufną wobec "obcego" społeczność. Z czasem udało mu się jednak zyskać zaufanie mieszkańców oraz przyjaźń jednej z rodzin - jej życie zostaje przybliżone na kartach książki dając obraz nie tylko małego wycinka lokalnej, zdominowanej przez mężczyzn społeczności, ale i funkcjonowania całej wioski, która na naszych oczach zmieniła się w atrakcję turystyczną. 

Z prowincji Hessler wyruszył do specjalnych stref ekonomicznych, gdzie mógł obserwować funkcjonowanie fabryki guzików oraz być świadkiem powstawania wytwórni elementów do biustonoszy. Moją uwagę przykuła tutaj nie tyle tematyka przemysłu, co mentalności Chińczyków, która uwidoczniła się podczas poszukiwania pracowników do nowo otwieranej fabryki. Jedna z dziewczyn przedstawiła się jako starsza niż była w rzeczywistości i tak uparcie prosiła o zatrudnienie, że udało jej się znaleźć na - zamkniętej już wcześniej - liście przyszłych pracowników. Ciekawe są też kryteria oceniania potencjalnych kandydatów na pracownika. Ważny jest wzrost i odpowiednie zainteresowania, wśród których dyskwalifikujące jest... czytanie książek, gdyż wskazuje na lenistwo osoby spędzającej czas w ten sposób.

Przez drogi i bezdroża. Podróż po nowych Chinach to solidny reportaż o rozwoju tamtejszej infrastruktury, przemysłu oraz wsi. Znakiem nowych czasów jest migracja ludności do miast, w wyniku czego bywają wioski takie jak Sancha, gdzie w ciągu trzydziestu lat liczba mieszkańców zmniejszyła się dwukrotnie, a na sto pięćdziesiąt osób dorosłych przypada jedno dziecko. Ale Chiny to nie tylko kraj postępu - tutaj nowe czasy przenikają się z przeszłością i tradycją, zajmującymi ważne miejsce zwłaszcza w życiu mieszkańców wsi, a regulującymi takie kwestie jak pory na przyjmowanie płynów czy zmiana imienia jako remedium na chorobę, co może być zgubne w skutkach, gdyż odwraca uwagę od poważnych problemów zdrowotnych. 

Mój pozytywny odbiór książki osłabiła tylko jedna kwestia, która wprawiła mnie w niemałe zdziwienie, gdyż książki wydawane przez Czarne zawsze prezentują wysoki poziom edytorski. Niestety, tym razem na kartach książki znalazłam dwa błędy ortograficzne (!), i to mimo dwóch korektorów sprawujących pieczę nad książką. 

Czarne 2013
Tytuł oryginału: Country Driving: A Journey Through China from Farm to Factory
Przekład: Jakub Jedliński

3 komentarze:

  1. Błędy ortograficzne w "Czarnym", nie wieżę ;)
    Dla lubiących wydawnictwo polecam: http://www.zinamon.pl/oferta/Reportaze-z-wydawnictwa-Czarne-40-taniej-Ksiazki-i-e-publikacje-,199?miejsce=B1&kampania=2013.03.25-czarne-promocja

    OdpowiedzUsuń
  2. A jednak :)
    Co do promocji - już skorzystałam, żałuję tylko, że zwlekałam z zamówieniem i "Planeta Kaukaz" uciekła mi sprzed nosa.

    OdpowiedzUsuń
  3. hahaah, miałem książkę na liście i... niestety też dostałem info, że "pozycji brak" :)

    OdpowiedzUsuń