Rozczarowujesz mnie - te słowa skierowane pod adresem Edwarda Tulana rozpoczęły jego niezwykłą podróż. Zostały wypowiedziane przez babcię Abilene, dziewczynki opiekującej się samolubnym królikiem, dla którego nie liczyło się nic poza nim samym. Nieważne, ile uczucia i ciepła dziewczynka dawała swojemu przyjacielowi - on pozostawał nieczuły.
Dwa słowa wypowiedziane przez starszą panią miały skłonić Edwarda do przemyślenia jego postawy, ale zwiastowały również pewne zmiany w jego życiu. Zapowiadały wielką przygodę, która rozpoczęła się w dniu, gdy Abilene postanowiła zabrać go w podróż statkiem, podczas której nie dość, że jego królicza duma została zraniona, to na dodatek został rozdzielony z dziewczynką. Dla Edwarda zaczął się czas niepewności i zmian. Los wielokrotnie targał królikiem i gdy ten przywiązywał się do nowego miejsca i swoich towarzyszy, sprawiał że nieszczęśnik musiał na nowo odnajdywać się w życiu. Nie była to jednak bezcelowa włóczęga, gdyż z czasem Edward oddawał się coraz głębszym przemyśleniom, by w końcu zrozumieć swój błąd.
Cudowna podróż Edwarda Tulana to piękna (i wspaniale ilustrowana!) współczesna baśń o miłości i przyjaźni. To także opowieść o wewnętrznej przemianie, na którą nigdy nie jest za późno i która prędzej czy później zaowocuje. Jak skończyła się ta historia? Przeczytajcie sami, powiem tylko, że mnie wycisnęła z oczu łzy wzruszenia.
Philip Wilson 2008
Tytuł oryginału: The Miraculous Journey of Edward Tulane
Ilustracje: Bagram Ibatoulline
Mimo tego, że nie należę do młodzieży tę pozycję z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuń