poniedziałek, 23 września 2013


Zabawne, że sięgając po Mężczyznę na kozetce spodziewałam się uzyskać odpowiedź na pytanie o powód awersji płci brzydkiej do wizyt u lekarza. Oryginalny podtytuł nie został jednak wiernie przetłumaczony, w związku z czym prawdziwa zawartość lektury okazała się dla mnie niespodzianką.

Brandy Engler jest seksuologiem. Gdy otwierała prywatną praktykę, spodziewała się wizyt kobiet z zaburzeniami libido (w tym się specjalizowała), okazało się jednak, że do drzwi jej gabinetu pukają głównie mężczyźni. Ich niepokoje i pragnienia zainspirowały doktor Engler do napisania książki, która - paradoksalnie - miała być adresowana do kobiet. Przypadki zaburzeń, z którymi terapeutka zetknęła się w swoim gabinecie, choć różnorodne, wiele mówiły o naturze mężczyzn - ich lękach, uczuciach i pragnieniach. Taka wiedza mogła być pomocna w zrozumieniu odmienności potrzeb partnera oraz budowaniu głębszej relacji opartej na akceptacji. 

Pacjenci zgłaszający się do doktor Engler to często mężczyźni dobrze sytuowani, odnoszący sukcesy zawodowe, natomiast w kwestii własnej seksualności zagubieni, zakompleksieni. Terapeutka powoli skłania ich do otworzenia się i na oczach czytelniczek szuka właściwych rozwiązań ich problemów. Jak się okazuje, wiele z nich ma podłoże w przeszłości, a traumatyczne wydarzenia zwykle są wypierane ze świadomości. Brandy Engler musi jednak dotrzeć do takich bolesnych wspomnień pacjentów, jest to bowiem jedyna droga do zrozumienia i skorygowania zaburzeń, z którymi się zgłaszają.

Ciekawym zabiegiem jest wprowadzenie czytelniczek książki Brandy Engler w jej własne życie, które zdaje się potwierdzać znane powiedzenie: szewc bez butów chodzi. Pani seksuolog pomaga innym uporządkować problemy w ich relacjach uczuciowych, sama natomiast tkwi w beznadziejnym związku. Co ważne, swojego przypadku nie analizuje tak jak robi to w przypadku historii swoich pacjentów. Jej historia pokazuje jednak, że bardzo trudno wypracować skuteczny przepis na udany związek, a czasem jest to wręcz niemożliwe.

Mimo iż Brandy Engler zaadresowała Mężczyznę na kozetce do kobiet, książkę polecam również mężczyznom. Być może któraś z historii pomoże otworzyć się przed partnerką albo pokonać kompleksy, bez konieczności kładzenia się na tytułowej lekarskiej kozetce.

Dom Wydawniczy PWN 2013
Tytuł oryginału: The Men On My Couch. True Stories of Sex, Love and Psychoterapy
Tłumaczenie: Ewa Kleszcz

2 komentarze:

  1. Ciekawe, ale nie wiem, czy się skuszę :D
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ja uwielbiam tłumaczy... xD
    Pozycja wydaje się całkiem interesująca i jak na nią wpadnę, to się z nią zapoznam : )
    Świetna recenzja c;

    OdpowiedzUsuń