Dziś każdy z nas może być podróżnikiem, wystarczy kupić bilet, spakować plecak i wyruszyć w drogę. Nie zawsze tak było - w czasach PRL-u ograniczenia w wydawaniu paszportów czy zamknięte granice niektórych krajów uniemożliwiały swobodne poznawanie świata, a jedynym oknem na świat był wówczas program Pieprz i wanilia prowadzony przez Elżbietę Dzikowską oraz Tony'ego Halika. Para podróżników zabierała miliony Polaków w najdalsze zakątki świata takie jak Egipt, Chiny czy wyspy Polinezji.
Ponieważ Elżbieta prowadziła dział Ameryki Łacińskiej w czasopiśmie Kontynenty, wiele szlaków wydeptali z Tony'm właśnie w tamtej części świata. Wspomnienia z podróży Dzikowska opublikowała w formie książki Tam, gdzie byłam. Meksyk, Ameryka Środkowa, Karaiby. Te nie są jednak jedyną materią tej książki, opowieść autorki jest bowiem mocno oparta na biografii, w przeciwieństwie do dzisiejszej literatury podróżniczej, której autorzy są do pewnego stopnia anonimowi - nie wiemy kim są, co robią na co dzień. Tutaj przeciwnie - Elżbieta, a właściwie Józefa, bo tak brzmiało jej prawdziwe imię, opowiada o swoim dzieciństwie, które nie należało do beztroskich, oraz burzliwych młodzieńczych latach, w czasie których trafiła nawet za kratki! Ponieważ jednak była w czepku urodzona, zawsze udawało jej się wybrnąć z opresji, a los na jej drodze stawiał osoby, których spotkanie otwierało przed Dzikowską wiele niespodziewanych możliwości. Dzięki szczęśliwym splotom wydarzeń mogła np. odwiedzić niedostępną wyspę-więzienie leżącą w archipelagu Islas Marías.
Autobiografia jest zgrabnie wpleciona w treść książki, której główną materię stanowią doświadczenia podróżnicze. Nie jest to jednak typowa dla większości wydawanych dziś pozycji podróżniczych chronologiczna relacja, lecz próba zagłębienia się w skarby świata. Dzikowską fascynuje sztuka oraz kultura Majów i jej podróżowanie jest podporządkowane pasji poznawania świata, a nie chęci zaliczenia kolejnego obiektu na swojej liście "must see". Dziennikarka wnikliwie przygląda się odmienności kulturowej, bada źródła antropologiczne oraz etnograficzne, a zdobytą wiedzą dzieli się z czytelnikami, podobnie jak niegdyś z widzami Pieprzu i wanilii. Ci, którzy znają program, podczas lektury Tam, gdzie byłam mogą poznać kulisy jego powstawania oraz dowiedzieć się, które z ujęć były markowane i dlaczego.
Tam, gdzie byłam to pozycja niezwykle wartościowa, niosąca spory ładunek wiedzy na temat Ameryki Środkowej oraz samej autorki. Elżbieta Dzikowska okazała się osobą barwną, nietuzinkową i odważną. Zaimponowała mi jej brawura w reporterskiej pogoni za odpowiednim ujęciem spotkania prezydentów Stanów Zjednoczonych oraz Meksyku, w ramach której nie zawahała się zanurkować między nogami towarzyszącego im polityka. Fotograficzne owoce jej dziennikarskiej pracy można podziwiać na kartach książki. Szata graficzna publikacji nie pozostawia nic do życzenia - Łukasz Ciepłowski, odpowiadający również za serię "Poznaj Świat", jak zwykle spisał się na medal.
Nie pozostaje mi nic innego niż z niecierpliwością oczekiwać kolejnej książki - gorąco liczę na to, że publikacja, którą miałam w rękach, jest dopiero pierwszą częścią większej całości.
Bernardinum 2013
0 komentarze:
Prześlij komentarz