czwartek, 13 listopada 2014

Zapewne większość z was zastanawiała się kiedyś nad swoim istnieniem, nad naszym pochodzeniem, po co jesteśmy, skąd wzięliśmy się na świecie, dokąd zmierzamy. Wielu było filozofów, którym śniło się poznanie tajemnicy naszego istnienia, poczynając od Platona, a kończąc na dzisiejszych myślicielach. Żaden z nich nigdy w niepodważalny sposób nie odpowiedział na kluczowe pytanie: dlaczego jest raczej coś niż nic. 

Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że wraz z autorem Krótkiej historii niczego i jego interlokutorami zgłębię tę największą zagadkę ludzkości. Ale dlaczego w ogóle sięgnąłem po "kryminał filozoficzny" Jima Holta? Pierwszą przyczyną jest ta, która pociąga nas wszystkich, czyli chęć poznania tajemnicy powstania bytu. Kolejnym powodem sięgnięcia po książkę był podtytuł, Kryminał filozoficzny - kiedyś interesowała mnie filozofia, a kryminały czytuję od czasu do czasu, zdecydowanie z chęci niż z przymusu, więc i po ten sięgnąłem. Aha, zapomniałbym jeszcze o statusie bestsellera "New York Timesa" o czym wydawca skrzętnie informuje na okładce, a co także wpłynęło na moją decyzję.

Książka, po bliższym zapoznaniu, okazuje się być kryminałem w niewielkim stopniu; to bardziej literatura podróżnicza i reportaż, zwłaszcza, że autor przebył kawałek świata i spotkał się z wieloma ważnymi dla nas ludźmi (o czym Jim Holt informuje czytelnika). Wypytał ich o teorie kwantowe, teorie strun, multiświaty, Boga, możliwość istnienia absolutnej nicości, a także ich poglądy na temat praprzyczyny naszego istnienia. Z jednymi rozmowa przebiegała gładko, argumenty za i przeciw sypały się jak z rękawa, inni okazywali się trudnymi rozmówcami. Ja miałem problemy ze zrozumieniem właściwie wszystkich przepytywanych - moja skąpa wiedza dotycząca współczesnej matematyki i fizyki (bo w większej części argumenty za istnieniem bytu opierają się na tych dwóch dziedzinach) nie pozwalała na podążanie za tokiem myśli płynących w poszczególnych rozdziałach. 


Książka raczej mnie wymęczyła niż była ucztą dla umysłu - umysł nie sprostał wysoko zawieszonej poprzeczce. Ale jeśli na co dzień żyjecie w multiświatach, teorię strun macie w małym palcu, a teoria kwantowa, to wasze drugie imię - ta książka jest jak najbardziej dla was.

Dom Wydawniczy PWN 2014
Tytuł oryginału: Why Does the World Exist? An Existencial Detective Story
Przekład: Mariusz Gądek

2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawie brzmiący tytuł, ale po przeczytaniu Twojej opinii nie skuszę się. Moje pojecie o fizyce i matematyce ogranicza się do mizernych podstaw. A co do podtytułu to chyba dosłowne przetłumaczenie go byłoby lepsze - powieść detektywistyczna to jednak troche co innego niż kryminał. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zwróciłem uwagi na brzmienie tytułu w oryginale - masz rację, że odpowiedniejszą formą byłaby powieść detektywistyczna. A do książki nie będę zachęcał, bo jest ciężka i wymagająca.

    OdpowiedzUsuń