czwartek, 16 kwietnia 2015

Azja Środkowa to teren, przez który przebiegał niegdyś Jedwabny Szlak, a zarazem granica między Europą a Azją. To także tygiel, w którym wielokrotnie wrzało i zapewne zawrze jeszcze nie raz. Idea połączenia Uzbekistanu, Tadżykistanu, Kirgistanu, Turkmenistanu i Kazachstanu pod egidą Związku Radzieckiego godziła w pragnienie niepodległości i wyrażania własnej tożsamości narodowej. Obecnie ZSRR przeszedł do historii, a obywatele z homo sovieticus na powrót stali się Tadżykami, Uzbekami, Kazachami, mimo to nadal pojawiają się konflikty owocujące zamieszkami czy wręcz krwawymi starciami...

Ludwika Włodek zabiera czytelnika w podróż przez Azję Środkową, ukazując ją przez pryzmat historii kilkunastu kobiet, co jest nieco zaskakujące ,zważywszy na to, iż ta część świata jest zdominowana przez mężczyzn. Losy Nadii, Zajtuny, Umidy, Bołat czy Rozy są pretekstem do przedstawienia realiów życia w byłych republikach ZSRR, nad którym mocno ciąży widmo bolesnej historii - pojawiają się tutaj historie prześladowań etnicznych, krzywd wyrządzanych kobietom podczas konfliktów zbrojnych, nigdy zresztą nie odpokutowanych przez oprawców... To także współczesność z dyktaturą i ogromnymi wpływami Rosji w tle, naznaczona wszechobecną korupcją oraz zabobonem i skostniałą tradycją (porwania przyszłej panny młodej czy sposoby na sprawdzanie dziewictwa). 

Jak już wspomniałam, losy kobiet są pretekstem do ukazania szerszego kontekstu geograficznego, politycznego i historycznego - opowieści o bohaterkach są jak wykład (autorka jest wszak adiunktem na Uniwersytecie Warszawskim), mocno nasycony faktami i przesiąknięty literaturą (pojawiają się cytaty z książek Marco Polo czy naszego rodaka Bronisława Grąbczewskiego), ale mimo to podany w bardzo przystępny sposób. Sama konstrukcja książki jest przemyślana - każdy rozdział zatytułowany jest imieniem bohaterki i mimo, iż mamy trzynaście opowieści z pięciu krajów, niemal wszystkie splatają się ze sobą tak, że nowy rozdział zaczyna się wątkiem urwanym na końcu poprzedniego, przez co dodatkowo podkreślone jest zazębianie się historii opisywanych państw. Idealny odbiór książki psuły jedynie bardzo osobiste wtręty autorki takie jak historia biegunki dziecka czy nic nie wnoszące do książki rozmowy z matką. Jest to jednak jedynie niewielka rysa na bardzo udanym obrazie.

Polecam!

Wydawnictwo Literackie 2014 

2 komentarze:

  1. Mam w planach! Książka zwróciła moją uwagę już od zapowiedzi i tylko czekam kiedy będę miała okazję ją przeczytać. Bardzo lubię literaturę podróżniczą, a Azja Środkowa to dla mnie trochę taka biała plama ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I słusznie zwróciła uwagę!
      PS. Polecam również podlinkowanego przeze mnie Grąbczewskiego - to jak podróż w czasie :)

      Usuń