W ostatnich latach wydano wiele publikacji dotyczących czasów PRL-u. Wśród nich moją uwagę zwróciła książka dla dzieci, nominowana w tym roku do tytułu Najlepszej Książki Dziecięcej "Przecinek i kropka" 2010.
Zielone pomarańcze czyli PRL dla dzieci to krótki przewodnik po dzieciństwie autorki, Anety Górnickiej-Boratyńskiej, które przypadło na lata 70. i 80. ubiegłego wieku. Te ostatnie były również czasem mojego dzieciństwa, dlatego też wiele omawianych kwestii przypominałam sobie z nostalgią. Nie pamiętałam czarno-białych telewizorów czy butów marki Relaks, ale czas spędzany na osiedlowym trzepaku i grze w gumę - owszem. Przypomniałam sobie fartuszki szkolne z nieśmiertelną tarczą (zachowałam ją na pamiątkę), domowe projekcje bajek na rzutniku oraz smak wody gazowanej z syfonu. Chociaż nie miałam wielu zabawek, a na Pierwszą Komunię otrzymałam elektroniczny zegarek (dziś dzieci dostają konsole, quady i inne "cuda"), nie mogę powiedzieć, że moje dzieciństwo było szare i smutne. Było kolorowe, ale jakże inne od tego, które znają współczesne dzieci.
Zielone pomarańcze... Anety Górnickiej-Boratyńskiej to książka dla całej rodziny. Podczas lektury rodzice przypomną sobie własne dzieciństwo, a dzieci dowiedzą się, jak wyglądało życie mamy i taty, gdy sami mieli po kilka lat. W historycznej podróży pomogą liczne fotografie oraz rysunki Bohdana Butenki, które - jak wehikuł czasu - przeniosą czytelników kilka dekad wstecz.
Agencja Edytorska EZOP 2011
Opracowanie graficzne: Bohdan Butenko
A ja jeszcze pamiętam czarno-biały turystyczny telewizor marki Unitra, chyba 14-calowy, z anteną chowaną w korpusie i z możliwością czerpania przezeń energii nie tylko z sieci, ale również z baterii!!! (co prawda nie były to paluszki, ale zawsze baterie :) Syfon również pamiętam, czerwony, a zwłaszcza problem z zakupem nabojów, gdy syfony były wycofywane (niestety smak wody gazowanej uszedł razem z bąbelkami...). Mundurki mnie ominęły, ale rzutnik na klisze z bajkami leży skrzętnie schowany i czeka na kolejne pokolenie :)
OdpowiedzUsuń