środa, 11 lipca 2012

Nigdy nie lubiłam fizyki. Teoria oderwana od praktyki, niezrozumiałe wzory, skomplikowane wyliczenia - takie lekcje serwowała moja szkoła, skutecznie zniechęcając do pogłębiania swojej wiedzy w tej dziedzinie. Przypadek sprawił, że poznałam drugie oblicze fizyki. Pewnego poranka (śniadania jadam przy włączonym telewizorze) trafiłam na "Dzień dobry TVN", w którym to programie w ramach prowadzonego przez siebie cyklu "Nauka jest wszędzie" gościł Tomasz Rożek. Doktor fizyki i redaktor działu naukowego tygodnika "Gość Niedzielny" omawiał hologramy, zaskakując mnie nieznanymi mi zagadnieniami i sposobem przekazu - prostym i ciekawym. Równie interesująca okazała się książka Tomasza Rożka, która niedawno ukazała się na polskim rynku.

Nauka - to lubię. Od ziarnka piasku do gwiazd jest zbiorem piętnastu zagadnień z dziedziny fizyki. Wśród nich znalazły się takie tematy jak dźwięk, światło, latanie, pogoda czy kosmos. Podczas lektury czytelnik dowie się między innymi czy można złapać piorun, która woda szybciej zamarza - gorąca czy zimna, czy kranówka rzeczywiście jest niezdrowa i co łączy most z... makaronem. Każdy temat oprócz omówienia naukowego zawiera ciekawostki, dialog profesora z dziećmi oraz doświadczenie. Co ważne, eksperymenty można przeprowadzać samodzielnie w domowych warunkach i przy użyciu prostych przedmiotów.

Książka, zgodnie z intencją autora, adresowana jest do każdego czytelnika, bez ograniczeń wiekowych. Wspomniane wyżej dialogi powstały z myślą o młodszych, dociekliwych czytelnikach i chwilami raziły mnie prostotą formy. Również sposób wywodu został dostosowany do młodszego odbiorcy, podobnie jak atrakcyjna szata graficzna - bogato ilustrowana rysunkami i zdjęciami. Mimo widocznego ukłonu w stronę młodego czytelnika również dorosły nie będzie lekturą zawiedziony. 

Zdecydowanie "lubię to".

W.A.B. 2012
Ilustracje: Aleksandra Nałęcz-Jawecka, Tomasz Kędzierski

1 komentarz:

  1. Byłam ciekawa tej książki, ale chyba w sumie na razie sobie odpuszczę. Nie miałam problemów z fizyką, a dziecko jeszcze stanoooowczo za małe :)

    OdpowiedzUsuń