wtorek, 25 lutego 2014

Człowiek czy android? Granica nigdy nie była jasno określona. Kiedyś starali się ją wyznaczyć autorzy fantastyki naukowej, prognozowali kiedy dojdzie do jej zatarcia, a wytwór przerośnie swego stwórcę. 

Już dziś otacza nas duża ilość elektroniki ułatwiającej nam życie (różne systemy wspomagające kierowcę już mnie nie dziwią, ale to, że mogę włączyć pralkę za pomocą smartfona wywołało we mnie lekki szok). Komputery, z których korzystamy na co dzień są coraz bardziej zaawansowanymi maszynami i nie da się ukryć, że większość z nas nie potrafi się bez nich obejść. Jest to fakt mało zatrważający w porównaniu z tym, że jesteśmy całkiem od nich zależni - nasze pieniądze, emerytury, dane, cała gospodarka i wszystkie przejawy działalności państwa opierają się na systemach informatycznych. Strach pomyśleć co by było, gdyby ktoś wpadł na pomysł wpuszczenia do sieci wirusa, który zacząłby przechwytywać i zmieniać informacje... Już niejednokrotnie byliśmy świadkami globalnych ataków hakerów włamujących się do baz służb bezpieczeństwa, zaszczepiania szpiegowskiego czy złośliwego oprogramowania. Jestem przekonany, że niejednokrotnie poruszano te kwestie w literaturze beletrystycznej. Dan T. Sehlberg w Monie również postanowił zmierzyć się z koncepcją globalnego ataku przez wirus komputerowy, ale...

... podniósł poprzeczkę o stopień wyżej - wirus jest niezwykle skomplikowany, nieustannie mutuje, ukrywa się, a jeśli się ujawnia, to tylko po to, aby zmylić trop i zagrzebać się jeszcze głębiej, aby wyrządzić jeszcze większą szkodę i nadal pozostać nieuchwytnym. Temperaturę wydarzeń podkręca umieszczenie akcji na Bliskim Wschodzie, w rejonie nieustannych walk między Izraelem a ościennymi państwami arabskimi. Wojna ze świata realnego przenosi się do wirtualnego - złośliwy program napisany przez muzułmańskiego geniusza komputerowego szukającego zemsty na Żydach za śmierć żony i córki atakuje izraelski bank centralny (TBI). Cyberatak wspierany jest przez Arabów nie szczędzących funduszy w walce z największym wrogiem. Pierwszą ofiarą padają klienci banku, następnymi w kolejce są osoby grające na izraelskiej giełdzie. Kolejnymi celami stają się inne banki i giełdy na świecie oraz... umysły dwojga Szwedów. Jak się zarazili? Autor nie tłumaczy tego od strony teoretycznej ani praktycznej, co dla jednych może być dużym negatywem, mnie jednak takie rozwiązanie zachęciło do gimnastyki umysłu (myślę, że fani science fiction powinni być zadowoleni). Jeśli nadal czujecie niedosyt, to dodam, że pewien mężczyzna, aby uratować tych dwoje bliskich mu osób wyrusza na poszukiwania antidotum...

... i staje się pionkiem w grze wielkich tego świata - FBI i Mossadu. Do czego są zdolne służby mające chronić swoje państwo przez terrorystami? Jednostka, zwłaszcza będąca obcym obywatelem, ślepo dążąca do postawionego sobie celu, nieświadoma uczestnictwa w ważnej rozgrywce, traktowana jest jak wabik, środek prowadzący do leku na chorobę rozprzestrzeniającą się przez Internet i stanowiący realne zagrożenie dla Zachodu: Z całym szacunkiem, to przede wszystkim jego mieliśmy odbić z obozu. Ciebie oczywiście też, ale Samir Mustaf [twórca wirusa] był dla nas priorytetem. Wszyscy zostali przeszkoleni, żeby móc go rozpoznać i w razie wymiany ognia strzelać tylko do wybranych celów*.

Oto z grubsza pierwszy thriller w Czarnej Serii wydawanej przez Czarną Owcę - Mona. Znajdziemy w nim elementy powieści szpiegowskiej, kryminału, sensacji, fantastyki, science fiction, cyberpunku. We mnie ta udana powieść wzbudziła trochę lęk i obawę dotyczącą tego jak bardzo jesteśmy dziś uzależnieni od komputerów i szeroko pojętej informatyki, i zarazem bezbronni. Szokujące jest również ukazanie jednostki z dwóch punktów widzenia - jako osoby godnej walki i poświęceń, a z drugiej strony poświęcanej w imię osiągnięcia pewnych celów, pojedynczy człowiek jest jednocześnie dla organizmu państwowego wartościowy i bez znaczenia.

Czarna Owca 2014
Seria: Czarna Seria
Tytuł oryginału: Mona
Przekład: Maciej Muszalski

* D. T. Sehlberg, Mona, Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2014, s.371.


KONKURS :) !!!

Osoby, które są zainteresowane wejściem w posiadanie nieczytanego egzemplarza książki proszone są o zgłoszenie takowej chęci w komentarzu pod postem. Z mojej strony byłbym wdzięczny za polecenie książek z kręgu kryminału, sci-fi (warunek nieobowiązkowy, ale mile widziany, podobnie jak zalajkowanie profilu na Facebooku i/lub Google+). 


Regulamin konkursu:
  1. Organizatorem konkursu jest Poczytajka.
  2. Konkurs trwa od 25 lutego 2014 roku do 4 marca 2014 roku włącznie. 
  3. Konkurs skierowany jest do osób posiadających adres korespondencyjny na terenie Polski.
  4. Nagrodą w konkursie jest jeden egzemplarz "Mony" Dana T. Sehlberga.
  5. Aby wziąć udział w losowaniu należy wyrazić chęć otrzymania książki, podać adres mailowy (dotyczy osób nie posiadających bloga) oraz - nieobowiązkowo - polecić książkę sci-fi lub kryminał. 
  6. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.
  7. Lista zwycięzców losowania zostanie opublikowana na blogu najpóźniej w dniu 6 marca 2014. Dane do wysyłki nagrody należy przesłać w ciągu 7 dni od publikacji zwycięzców. W przypadku nie przesłania danych przez zwycięzcę, odbędzie się dodatkowe losowanie.
  8. Zgłoszenie się do udziału w losowaniu jest równoznaczne ze zgodą na podanie danych adresowych w przypadku wygranej. Dane te będą mi potrzebne tylko w celu realizacji wysyłki, nie udostępniam ich osobom trzecim.
Życzymy powodzenia!

5 komentarzy:

  1. Poluję na tę książkę od dawna, więc mam nadzieję, że mi się poszczęści :D
    Zgłaszam się!
    Mój adres: daria.szafran@onet.pl
    Blog: http://naszksiazkowir.blogspot.com/

    Mogę polecić Ci z polskich autorów:
    "Uśpienie" Marty Zaborowskiej i "Demontaż" Szymona Chudyka
    Z zagranicznych:
    Erica Spindler "Ślepa zemsta", teraz będę czytała jej drugą książkę, ale ogólnie zakochałam się w jej piórze :)
    Jakaś sensacja, bo jak na razie same krymianły. Polecam "Dublera" autorstwa Andrew Rossa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgłaszam się! c;
    Psychicznychaos@onet.pl
    Blog: http://naszksiazkowir.blogspot.com/

    Polecam ci "W otchłani", aczkolwiek to jest też po części fantastyka : )

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgłaszam się :)

    Z sci-fi polecam serdecznie "Diunę" Herberta, a z kryminałów książki Johana Theorina i Bernarda Miniera.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń