sobota, 10 listopada 2012

Nigdy nie przepadałam za cyrkiem, mimo to książki, których bohaterowie są z nim związani, hipnotyzują mnie i trzymają pod swoim urokiem. Tak było w przypadku niezwykle klimatycznego Pisma Leonarda oraz poruszającego Dlaczego dziecko gotuje się w mamałydze. Nie mogłam więc ominąć Cyrku nocy - jego okładka, piękna i tajemnicza, zapraszała do lektury. 

Le Cirque des Rêves nie jest zwykłym cyrkiem, jaki znamy z własnych doświadczeń. Cyrk nocy jest zespołem namiotów, w których odbywają się niezwykłe spektakle magii owiane aurą tajemniczości. Już sam fakt, iż cyrk ten działa od zmierzchu do świtu jest intrygujący, co znakomicie uzupełnia klimat tego miejsca - tylko tutaj czuć magię oraz zapach karmelu, wystarczy przejść na drugą stronę ogrodzenia, by wszystko prysło jak bańka mydlana. Cyrk pojawia się znikąd i w równie nieoczekiwany sposób znika, nie pozostawiając po sobie śladu. Ale magia cyrku to nie tylko jego niezwykła atmosfera. W Cyrku nocy wszystko dzieje się naprawdę. Nie ma tu miejsca dla miernych artystów czy fałszywych iluzjonistów, którzy wyciągają karty z rękawów. Czarno-białe namioty są także areną pojedynków magików, to właśnie tutaj odbywa się pojedynek Celii i Marco, córki słynnego iluzjonisty oraz chłopca z sierocińca, który został zaadoptowany i przysposobiony do walki przez tajemniczego mężczyznę w szarym garniturze. Gdy przeciwników zaczyna łączyć wzajemna fascynacja, sprawy nabierają szybszego tempa... 

Cyrk nocy to znakomity debiut amerykańskiej autorki. Erin Morgenstern udało się przywołać epokę wiktoriańską oraz stworzyć niezwykły świat, pełny magii i tajemniczości. Wprawdzie pojedynek Celii i Marco oraz zakończenie książki nie zrobiły na mnie większego wrażenia (czytaj: nie wywołały żadnych emocji), mimo to Cyrk nocy uważam za bardzo udaną lekturę!

Świat Książki 2012
Tytuł oryginału: The Night Circus
Przekład: Patryk Gołębiowski

1 komentarz: