wtorek, 7 maja 2013

Lampy naftowe to jedna z najnowszych propozycji Wydawnictwa Muza z lubianej przeze mnie serii Ocalić od zapomnienia. Mimo to początkowo do książki byłam nastawiona sceptycznie - zastanawiałam się ile można pisać o lampach naftowych, okazało się jednak, że temat jest obszerniejszy niż się spodziewałam.

Teresa Jabłońska w swej monografii cofa się do najdawniejszych czasów, gdy szukano sposobów zastąpienia światła naturalnego sztucznym. Omawia łuczywa, lampki oliwne oraz świece (z rozmaitymi oprawami, wśród których prawdziwym odkryciem był dla mnie świecznik nożycowy), które od roku 1853 powoli zaczęły być wypierane przez lampy naftowe. Ignacemu Łukasiewiczowi autorka poświęca sporo miejsca i słusznie - przed lekturą nie wiedziałam o nim nic prócz powszechnie znanych ogólników. Większość faktów z jego życia było zaskoczeniem, nawet ten, że polski uczony wydestylował naftę nie sam, lecz z Janem Zehem - pomnik obu panów można podziwiać na jednej z lwowskich ulic. Prywatnie Ignacy Łukasiewicz był człowiekiem skromnym i łagodnym, a co najciekawsze z jego inicjatywy powstały pierwsza instytucja ubezpieczeniowa na ziemiach polskich oraz kasy pożyczkowe oferujące bezprocentowe pożyczki. Wynalazca lampy naftowej był więc również aktywnym społecznikiem.

Samym lampom naftowym autorka poświęciła dwa rozdziały, w których omówiła ich rodzaje oraz najbardziej znanych producentów. Tekst został poparty bogatym materiałem ikonograficznym, co jest nieocenione w tego typu publikacji. Całość wieńczy omówienie motywu światła w sztuce i literaturze, który urozmaica materiał zebrany w Lampach naftowych.

Książka pozytywnie mnie zaskoczyła z dwóch powodów. O pierwszym wspomniałam we wstępie, natomiast drugi dotyczy szaty edytorskiej. Kto czytał moje recenzje poprzednich książek z serii Ocalić od zapomnienia, z pewnością zwrócił uwagę na moje zastrzeżenia dotyczące jakości korekty, a czasem także redakcji. Lampy naftowe to zwrot o 360° - redakcja i korekta (czyżby zasługa Irmy Iwaszko?) są tutaj na wysokim poziomie (w całej publikacji zauważyłam tylko dwa drobne niedopatrzenia w postaci braku znaków przestankowych), co przyjęłam ze zdziwieniem i ulgą. 

W Medycynie tradycyjnej w Polsce znalazłam zapowiedź kolejnej publikacji z serii. Już nie mogę doczekać się Polski wielu kultur i religii, licząc, że wysoki poziom edytorski książki nie był jednorazowym ekscesem czy wypadkiem przy pracy, lecz będzie już standardem.

Muza 2013
Seria: Ocalić od zapomnienia

4 komentarze:

  1. A w czasie majówki, mieliśmy okazję odwiedzić Podkarpacie Muzeum i nie skorzystaliśmy! A szkoda, bo w Muzeum "prezentowanych jest 510 muzealiów, w tym 450 zabytków bezpośrednio związanych z historią oświetlenia. Najliczniej ukazane jest oświetlenie naftowe poprzez 240 lamp i latarń naftowych".
    Może następnym razem : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba koniecznie nadrobić! I ja również muszę :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Kto pierwszy, niech da znać : )
      pozdrawiamy : )
      mt.

      Usuń
    3. Oj, ja to nieprędko się wybiorę, więc poczekam na Waszą relację! :)

      Usuń